Aktualne czasy nie są najlepsze dla naszych oszczędności

Czasy epidemii koronawirusa, które obecnie nadeszły, nie są dobrym czasem dla tych, którym marzyło się powiększenie swoich oszczędności korzystając ze sprawdzonych rozwiązań bankowych. Niestety, najnowsze statystyki pokazują, że w obecnym czasie w naszym kraju lepiej jest zaopatrzeć się w złoto lub pomyśleć nad innymi, długoterminowymi inwestycjami niż liczyć na utrzymanie oszczędności na tym samym poziomie „siły nabywczej”.

Dobrze, to nie najlepszy czas na takie inwestycje, ale w zasadzie – Dlaczego?

Przyglądając się danym liczbowym nie trudno zauważyć, że w wyniku epidemii koronawirusa polska, lecz nie tylko, gospodarka bardzo mocno wyhamowała, co przeniosło się na obliczanie Produktu Krajowego Brutto na osobę. W związku z dodrukiem przez państwo pieniędzy, zwiększyła się inflacja, która i tak systematycznie zwiększała się od początku tego roku. Obecnie szacowana inflacja to około 3,5% – oznacza to, że o tyle wzrosły ceny towarów pochodzące z określonego „koszyka podstawowych dóbr”, na podstawie którego wylicza się wzrost cen. Dla porównania, w wielu krajach europejskich, takich jak Włochy czy Grecja, w tym wyjątkowo trudnym okresie obserwuje się z minusem przy dowolnej cyfrze! Oznacza to, że ceny tam spadły i zaszło przeciwne do inflacji zjawisko. Tymczasem, wiele banków w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa finansowego postanowiło wypróbować nie tylko limity do wypłat z bankomatów, ale także – poobniżało stopy procentowe lokat oraz kont oszczędnościowych.

Jak to się przekłada na nasze życie zwykłych ludzi?

Dla przykładu, lokata na poziomie 0,5% na okres 18 miesięcy niestety nie tylko nie pozwala Ci powiększyć Twoich oszczędności (może tylko w cyfrach…), ale też sprawia, że wartość nabywcza Twoich pieniędzy spada, a Ty masz zablokowane swoje własne środki, z których przez cały czas korzysta i na których zarabia bank. W praktyce, nawet jeśli jesteś największym centusiem i ograniczasz się tylko do niezbędnych wydatków, a swoje finanse lokujesz na lokatach lub kontach oszczędnościowych – to i tak tracisz, ponieważ dzięki lokatom zwraca Ci się tylko część tego, co przez inflację tracisz. Jeżeli w porównaniu z zeszłym rokiem inflacja osiągnęła poziomi 3,5%, oznacza to, że tylko i wyłącznie w sytuacji, w której na ten okres skorzystałeś z lokaty, powiedzmy, 4% (lub konta oszczędnościowego) – to w takiej sytuacji w teorii udało Ci się zarobić. Niestety, lokaty 4% to prawdziwa rzadkość i rarytas na rynku lokat oraz innych produktów bankowych mających posłużyć do oszczędzania i systematycznego powiększania naszej fortunki. Ponadto, decydując się na jak najbardziej oprocentowaną lokatę w danym okresie czasowym, wciąż nie gwarantujemy sobie zysku – choć możliwym jest, że przynajmniej skutecznie uchraniamy się przed odpływem od nas siły nabywczej naszych oszczędności.

Najlepsze rozwiązanie na obecną chwilę?

Paradoksalnie, przy coraz większej inflacji i nieatrakcyjnych produktach bankowych, nie bardzo opłaca się oszczędzanie pieniędzy. W praktyce, to może być całkiem niezły czas na zakupy sprzętów do domu, ponieważ część biznesów powiązanych ze sprzętami elektronicznymi wskutek mniejszego zapotrzebowania na takie artykuły obniżyło ceny – dzięki temu oszczedzić już teraz możemy na przyszłym, planowanym a odkładanym zakupie. Brzmi skomplikowanie? Cóż, za ten sam produkt w przyszłym roku – z obniżką dzisiaj lub bez niej – zapłacimy i tak więcej, prawdopodobnie więcej niż wynosi aktualna inflacja doliczona do ceny produktu. Jakkolwiek, trudno jest przewidzieć przyszłość oraz działania naszego rządu, które bezpośrednio wpływają na regulowanie gospodarki naszego kraju. Niemniej, w sytuacji takiej jak obecna lokowanie swoich pieniędzy na kontach oszczędnościowych i lokatach nie przyniesie oczekiwanego zysku, a możliwość nabycia atrakcyjnych towarów po obniżonych cenach jest bardziej realna niż to, że dzięki bankom cokolwiek zarobimy w czasach, najwidoczniej wywołanego pandemią, światowego kryzysu.

Nie uśmiechają mi się zakupy, wciąż chcę zainwestować!

Jeżeli naprawdę nie masz żadnych planów związanych z zakupami produktów ani teraz, ani w najbliższej przyszłości, chcąc zarobić cokolwiek przy użyciu swoich oszczędności – warto rozeznać się w rynku nieruchomości. Ceny niektórych własności w wielu miastach Polski zdecydowanie poszły w dół, dzięki czemu można w atrakcyjnej cenie wykupić mieszkanie choćby pod dalsze cele inwestycyjne czy jako mieszkanie własnościowe. Niektórzy doradzają zakup złota, srebra, czy nawet bitcoinów, ale warto przy tym pamiętać, że ceny kruszców raczej idą zawsze w górę, a nieco problematycznym zadaniem staje się znalezienie odpowiedniego źródła zakupu i sprzedaży takich metali szlachetnych. Co do bitcoinów, waluta wirtualna może wciąż być powszechnie uznawana za zbyt niestabilną i nieprzeznaczoną do przechowywania oszczędności, jak i trudno jest przewidzieć zachowanie przy kupnie/sprzedaży waluty w tak wrażliwych na sytuację ekonomiczną w wielu krajach czasach. Warto wziąć pod uwagę, że w czasach kryzysu najwięcej ludzi dorobiło się na sprzedaży produktów najbardziej użytecznych, i do których zostało się przymuszonych odgórnie przez państwo – maseczki, żele antybakteryjne, rękawiczki z lateksu i inne , a nawet papier toaletowy czy produkty spożywcze podlegające długiemu okresowi przechowywania – to były hity, na których najbardziej wzbogacili się ci, którzy umieli wykorzystać panikę zasianą informacjami o Covid-19. Z tego, oczywiście, można na spokojnie wyciągnąć wnioski na przyszłość, by w porę zareagować i dorobić się przy ponownej takiej sytuacji – prawo podaży i popytu jest w tym zakresie niezmienne i tak oczywiste jak to, że dwa plus dwa równa się cztery. Miejmy nadzieję, że wkrótce sytuacja wróci do normy.